Robert Kirkman, Jay Bonansinga - The Walking Dead. Droga do Woodbury
Autor: Robert Kirkman, Jay Bonansinga
Tytuł: The Walking Dead. Droga do Woodbury
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 6 marca 2013
Liczba stron: 320
Ocena: 5+/6
“The
Walking Dead. Droga do Woodbury” to druga książka z uniwersum o
krwiożerczych zombie. Dzięki rewelacyjnym komiksom oraz wciągającemu
serialowi, zostały wprowadzone do druku książki o Philipie Blacku i
innych bohaterach tego strasznego uniwersum. Po "Narodzinach
Gubernatora" przyszedł czas na kolejną część a mianowicie „Droge do
Woodbury”. Czym nas zaskoczy tym razem?
Przedmieścia Atlanty
opanowują chordy żywych trupów, niewielkie grupki ocalałych mieszkańców
walczą o życie w tych trudnych warunkach. Zima nadchodzi wielkimi
krokami, mróz i śnieg dodatkowo utrudni im życie i funkcjonowanie. Lilly
Caul jest członkiem jednej z takich społeczności, młoda i bystra
dziewczyna, która stara się przetrwać wszystkimi możliwymi sposobami.
Pewnego dnia zombie atakują ich obóz i podczas ataku ginie jedna z
podopiecznych Lilly, po tym zdarzeniu wraz z czwórką towarzyszy wyrusza
na wyprawę w poszukiwaniu bezpieczniejszego miejsca. Podczas najeżonej
niebezpieczeństwami wędrówki trafiają w końcu do miasteczka Woodbury,
które rządzone jest przez tajemniczego i nieobliczalnego Gubernatora.
Jako jedyna, Lilly dostrzega, że z Gubernatorem jest coś nie tak, że
kryje w sobie coś przerażającego. Czy uda się jej zdemaskować prawdziwe
intencje i zamiary Philipa Blacka?
Otoczka horroru nie jest w
przypadku tej pozycji sprawą najistotniejszą, najistotniejsze są
natomiast reakcje i zachowania ludzi. W pozycji tej pokazane jest
dobitnie jak zachowuje się człowiek postawiony w sytuacji zagrożenia
życia, i że zrobi wszystko aby przeżyć. Postacie przedstawione w książce
skonstruowane są z krwi i kości dzięki czemu jeszcze bardziej można się
z nimi utożsamić. Akcja powieści pędzi w oszałamiającym tempie dzięki
czemu powieść czyta się niezwykle szybko. Wątki fabularne intrygują,
wciągając aż do ostatniej strony. Powieść zaskarbiła sobie moją
ciekawość, intrygującą główną bohaterką, która przechodzi niebywale
bogatą i barwną przemianę wewnętrzną. Język książki jest ciężki i
dosadny, sprawiając, że lektura wciąga do samego końca. Powieść
dostarczyła mi bardzo dużej dawki emocji i wrażeń. Przy kolejnych tomach
na pewno możemy się spodziewać nie mniejszych zaskoczeń, wzruszeń i
intryg. Po zakończeniu lektury pozostaje lekki niedosyt i ochota na
więcej. Nasuwa się refleksja, że to nie zombi są największym
zagrożeniem, lecz sam człowiek. Z niecierpliwością oczekuję na kolejny
tom, który przeczytam z wielką ochotą.
“The Walking Dead. Droga
do Woodbury” jest to niebywała gratka dla fanów uniwersum „The Walking
Dead”. Pozostali czytelnicy również zostaną porwani w wir akcji, która
pędzi w oszałamiającym tempie. Książka wywarła na mnie bardzo duże
wrażenie, polecam ją wszystkim miłośnikom tego gatunku oraz osobom,
które chcą przeczytać coś porywającego i emocjonującego. Gdy akcja się
już rozkręciła na dobre, zostałem pochłonięty losami bohaterów.
Serdecznie polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
wydawnictwu Sine Qua Non:
Książka wydaje się interesująca, prawdopodobnie jeszcze w tym miesiącu ją nabędę.
Przekonująca recenzja, choć już i tak od pewnego czasu się nad książką zastanawiałam :).
Fajna recenzja lecz trochę już słyszałam o tej książce i nie specjalnie mnie interesuje.
Może kiedyś przeczytam, lecz na razie nie mam na nią czasu .
Książkę czytałam i bardzo mi się podobała :)
Chętnie przeczytam, lubię historie o zombie :D
Może być ciekawa, okładka bardzo mi się spodobała.
Prześlij komentarz