Ostateczny argument - Joe Abercrombie
Tytuł: Ostateczny argument
Autor: Joe Abercrombie
Cykl: Pierwsze prawo (tom 3)
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 27 kwietnia 2016
Liczba stron: 842
"Ostateczny argument" autorstwa Joe’go Abercrombie powraca z wielką mocą. Bezlitosna polityka miesza się z pradawną magią, a krew i łzy spływają strumieniami. Autor pisze mocnym i zdecydowanym piórem, sprawiając, że jest to lektura przeznaczona dla starszego czytelnika. Świat przedstawiony jest realistyczny i bardzo bogaty, co sprawia, że na dłuższy czas wsiąkniemy w lekturę. Duży nacisk został położony na działania wojenne i bitwy. Co autorowi wyszło bardzo dobrze, w obrazowy sposób opisując szał i uniesienie bitwy. Gdzie pola bitew obficie spływają szkarłatem...
Logen Dziewięciopalcy nie może jeszcze odpocząć po stoczonych bitwach i musi stanąć do ostatecznego starcia. Pragnie zapisać się na kartach historii, jednak aby to osiągnąć musi odznaczyć się wielkimi czynami. Król Północy rozpętuje szaleńczą wojnę i tylko jeden człowiek może stawić mu opór. Zmęczony wojaczką Jezal dan Luthar porzuca swój fach i postanawia resztę swoich dni spędzić w objęciach ukochanej. Jednak wyobrażenia i plany bardzo często rzeczywistość boleśnie weryfikuje. Miał się również o tym przekonać Sand dan Glokta, który poprzez liczne intrygi i spiski nie może nikomu ufać. Tortury znów mogą okazać się niezbędne...
Joe Abercrombie po raz kolejny mnie zaciekawił i sprawił, że dawno nie czytałem tak emocjonującej lektury. Bitwy, tortury i spiski wypełniają ta powieść, dzięki czemu żaden z bohaterów nie może się czuć bezpieczny. Oblężenia zostały opisane po mistrzowsku i widać, że autor posiada ogromną wiedzę w tym zakresie. Pojedynek Logena z Bethodem na długo zapadnie mi w pamięci, takiej dynamicznej i ciekawie opisanej walki dawno nie czytałem. Joe Abercrombie z opisami pojedynków morze się równać z Robertem E. Howardem. Całość pisana jest dosadnym i barwnym językiem, co mi osobiście bardzo przypadło do gustu. Intrygi i spiski są również mocną stroną tej powieści i nie będziemy się mogli ani przez chwilę nudzić. Losy superiora Glokty zostały obrazowo opisane jako inkwizytora, który musi wykonywać najbrudniejszą i najbrutalniejszą robotę. Zlecaną przeciwko licznym przeciwnikom politycznym. Joe Abercrombie jest znanym pisarzem fantasy i jak najbardziej jest to zasłużone, dobitnie to potwierdza choćby ta książka.
"Ostateczny argument" przyciąga wartką akcją i licznymi emocjonującymi wątkami. Śmierć i walka są tu na porządku dziennym, a posępny humor dodaje całości wyjątkowego smaczku. Bohaterowie potrafią zapaść w pamięci i możemy się z nimi utożsamić. Ciekawa fabuła i bohaterowie z krwi i kości przyciągają do lektury. Joe Abercrombie posiada wyjątkowy talent pisarski, dzięki czemu zjednuje sobie coraz większe rzesze czytelników, do których ja się oczywiście zaliczam. Gorąco polecam.
Autor: Joe Abercrombie
Cykl: Pierwsze prawo (tom 3)
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 27 kwietnia 2016
Liczba stron: 842
"Ostateczny argument" autorstwa Joe’go Abercrombie powraca z wielką mocą. Bezlitosna polityka miesza się z pradawną magią, a krew i łzy spływają strumieniami. Autor pisze mocnym i zdecydowanym piórem, sprawiając, że jest to lektura przeznaczona dla starszego czytelnika. Świat przedstawiony jest realistyczny i bardzo bogaty, co sprawia, że na dłuższy czas wsiąkniemy w lekturę. Duży nacisk został położony na działania wojenne i bitwy. Co autorowi wyszło bardzo dobrze, w obrazowy sposób opisując szał i uniesienie bitwy. Gdzie pola bitew obficie spływają szkarłatem...
Logen Dziewięciopalcy nie może jeszcze odpocząć po stoczonych bitwach i musi stanąć do ostatecznego starcia. Pragnie zapisać się na kartach historii, jednak aby to osiągnąć musi odznaczyć się wielkimi czynami. Król Północy rozpętuje szaleńczą wojnę i tylko jeden człowiek może stawić mu opór. Zmęczony wojaczką Jezal dan Luthar porzuca swój fach i postanawia resztę swoich dni spędzić w objęciach ukochanej. Jednak wyobrażenia i plany bardzo często rzeczywistość boleśnie weryfikuje. Miał się również o tym przekonać Sand dan Glokta, który poprzez liczne intrygi i spiski nie może nikomu ufać. Tortury znów mogą okazać się niezbędne...
Joe Abercrombie po raz kolejny mnie zaciekawił i sprawił, że dawno nie czytałem tak emocjonującej lektury. Bitwy, tortury i spiski wypełniają ta powieść, dzięki czemu żaden z bohaterów nie może się czuć bezpieczny. Oblężenia zostały opisane po mistrzowsku i widać, że autor posiada ogromną wiedzę w tym zakresie. Pojedynek Logena z Bethodem na długo zapadnie mi w pamięci, takiej dynamicznej i ciekawie opisanej walki dawno nie czytałem. Joe Abercrombie z opisami pojedynków morze się równać z Robertem E. Howardem. Całość pisana jest dosadnym i barwnym językiem, co mi osobiście bardzo przypadło do gustu. Intrygi i spiski są również mocną stroną tej powieści i nie będziemy się mogli ani przez chwilę nudzić. Losy superiora Glokty zostały obrazowo opisane jako inkwizytora, który musi wykonywać najbrudniejszą i najbrutalniejszą robotę. Zlecaną przeciwko licznym przeciwnikom politycznym. Joe Abercrombie jest znanym pisarzem fantasy i jak najbardziej jest to zasłużone, dobitnie to potwierdza choćby ta książka.
"Ostateczny argument" przyciąga wartką akcją i licznymi emocjonującymi wątkami. Śmierć i walka są tu na porządku dziennym, a posępny humor dodaje całości wyjątkowego smaczku. Bohaterowie potrafią zapaść w pamięci i możemy się z nimi utożsamić. Ciekawa fabuła i bohaterowie z krwi i kości przyciągają do lektury. Joe Abercrombie posiada wyjątkowy talent pisarski, dzięki czemu zjednuje sobie coraz większe rzesze czytelników, do których ja się oczywiście zaliczam. Gorąco polecam.
Nie czytałam jeszcze książek tego autora. Ale chyba pora to zmienić ;)
Bardzo fajna książka.
Lubię takie klimaty. :D
Prześlij komentarz