Zatrute ciasteczko - Alan Bradley
Tytuł: Zatrute ciasteczko
Autor: Alan Bradley
Cykl: Flawia de Luce (tom 1)
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 10 lipca 2010
Liczba stron: 368
„Zatrute ciasteczko” od razu zwraca uwagę zachwycającym wydaniem, wspaniałą okładką z lekko pożółkłym papierem i interesującą czcionką niezwykle pasującą do klimatu książki. Powieść nie raz nagradzana jest kryminałem godnym uwagi, sprawiającym, że podczas czytania nie raz zostaniemy zaskoczeni. Pozycja ta jest przeznaczona raczej dla młodzieży, jednak dorośli również powinni znaleźć w niej coś dla siebie. Alan Bradley swoim stylowym i barwnym językiem przykuwa do lektury, a książka roi się wręcz od szybkiej akcji i trafnego, dosadnego humoru. Czy to ciasteczko nie okaże się naprawdę trujące...? Sami musicie się przekonać.
Angielska wioska Bishop's Lacey, w której czas biegnie niespiesznie, a senne lato rozleniwia mieszkańców jeszcze bardziej. Flawia de Luce w swoim ogromnym domu pracuje nad kolejnymi eksperymentami chemicznymi. W odziedziczonym po dziwacznym wuju domu opracowuje śmiercionośne trucizny. Siostry nie darzą ją większą sympatią, a owdowiały ojciec nie znajduje dla niej zbyt dużo czasu. Gdy Flawia pewnego dnia znajduje na grządce z ogórkami zwłoki, postanawia wziąć sprawę w swoje ręce. Miejscowa policja na pewno nie będzie tym faktem zachwycona.
Historia pomimo swojego mrocznego klimatu jest bardzo ciepła i zachęca do lektury. Dziewczynka, która znajduje zwłoki w ogródku i postanawia zbadać, jak się tam znalazły, intryguje czytelnika. Książka pisana jest lekkim i ciekawym językiem, zachęcając do czytania. Wątki fabularne zostały skonstruowane zaskakująco, sprawiając, że lekturę się wręcz pochłania. Obraz wiejskiej Anglii, gdzie życie toczy się niezwykle powoli, przekonuje i wciąga w niesamowity klimat. Świat, jak i główna bohaterka przekonuje i dostarcza sporej dawki trafnego, angielskiego humoru. Powieść wciąga od początku do końca lektury, serwująca czytelnikowi porywającą treść podaną w zaskakujący i emocjonujący sposób. Lektura dostarcza sporo śmiechu i dobrej zabawy, książka głównie skierowana jest do młodszego czytelnika. Nie znaczy to, że i starsi nie będą się przy niej znakomicie bawić. Świat wykreowany przez Alana Bradleya jest magiczny i zabawny, który powinien zadowolić najwybredniejszego fana fantasy.
„Zatrute ciasteczko” to książka humorystyczna z dużą dawką magii i niecodziennych zwrotów akcji. Czarna komedia w najlepszym wydaniu, a angielski humor po prostu zwala z nóg. Jest czas na refleksję, jednak głównym celem książki jest dobra zabawa. Książka wypada nad wyraz pozytywnie, tworząc niepowtarzalny świat, w który czytelnik może wsiąknąć dogłębnie. Serdecznie polecam.
Autor: Alan Bradley
Cykl: Flawia de Luce (tom 1)
Wydawnictwo: Vesper
Data wydania: 10 lipca 2010
Liczba stron: 368
„Zatrute ciasteczko” od razu zwraca uwagę zachwycającym wydaniem, wspaniałą okładką z lekko pożółkłym papierem i interesującą czcionką niezwykle pasującą do klimatu książki. Powieść nie raz nagradzana jest kryminałem godnym uwagi, sprawiającym, że podczas czytania nie raz zostaniemy zaskoczeni. Pozycja ta jest przeznaczona raczej dla młodzieży, jednak dorośli również powinni znaleźć w niej coś dla siebie. Alan Bradley swoim stylowym i barwnym językiem przykuwa do lektury, a książka roi się wręcz od szybkiej akcji i trafnego, dosadnego humoru. Czy to ciasteczko nie okaże się naprawdę trujące...? Sami musicie się przekonać.
Angielska wioska Bishop's Lacey, w której czas biegnie niespiesznie, a senne lato rozleniwia mieszkańców jeszcze bardziej. Flawia de Luce w swoim ogromnym domu pracuje nad kolejnymi eksperymentami chemicznymi. W odziedziczonym po dziwacznym wuju domu opracowuje śmiercionośne trucizny. Siostry nie darzą ją większą sympatią, a owdowiały ojciec nie znajduje dla niej zbyt dużo czasu. Gdy Flawia pewnego dnia znajduje na grządce z ogórkami zwłoki, postanawia wziąć sprawę w swoje ręce. Miejscowa policja na pewno nie będzie tym faktem zachwycona.
Historia pomimo swojego mrocznego klimatu jest bardzo ciepła i zachęca do lektury. Dziewczynka, która znajduje zwłoki w ogródku i postanawia zbadać, jak się tam znalazły, intryguje czytelnika. Książka pisana jest lekkim i ciekawym językiem, zachęcając do czytania. Wątki fabularne zostały skonstruowane zaskakująco, sprawiając, że lekturę się wręcz pochłania. Obraz wiejskiej Anglii, gdzie życie toczy się niezwykle powoli, przekonuje i wciąga w niesamowity klimat. Świat, jak i główna bohaterka przekonuje i dostarcza sporej dawki trafnego, angielskiego humoru. Powieść wciąga od początku do końca lektury, serwująca czytelnikowi porywającą treść podaną w zaskakujący i emocjonujący sposób. Lektura dostarcza sporo śmiechu i dobrej zabawy, książka głównie skierowana jest do młodszego czytelnika. Nie znaczy to, że i starsi nie będą się przy niej znakomicie bawić. Świat wykreowany przez Alana Bradleya jest magiczny i zabawny, który powinien zadowolić najwybredniejszego fana fantasy.
„Zatrute ciasteczko” to książka humorystyczna z dużą dawką magii i niecodziennych zwrotów akcji. Czarna komedia w najlepszym wydaniu, a angielski humor po prostu zwala z nóg. Jest czas na refleksję, jednak głównym celem książki jest dobra zabawa. Książka wypada nad wyraz pozytywnie, tworząc niepowtarzalny świat, w który czytelnik może wsiąknąć dogłębnie. Serdecznie polecam.
Chętnie przeczytam, ciekawa recenzja^^
Zapowiada się interesująco :D
Nie znam jeszcze tej serii, ale wydaje się interesująca. Chyba się na nią połaszczę.
Po prostu zakochałem się w tej książce:D.
Prześlij komentarz