Pasterska korona - Terry Pratchett
Tytuł: Pasterska korona
Autor: Terry Pratchett
Cykl: Świat Dysku (tom 41)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 17 maja 2016
Liczba stron: 240
"Pasterska korona" jest ostatnim tomem znanego niemal na całym świecie cyklu Świat Dysku. Terry Pratchett stworzył uniwersum tak niepowtarzalne, że nie sposób pomylić go z żadnym innym światem fantasy. Płaski świat dysku, który spoczywa na grzbiecie czterech potężnych słoni, stojących na skorupie ogromnego żółwia, dryfującego przez wszechświat stał się miejscem, do którego się z przyjemnością wraca. Szkoda, że Terry Pratchett odszedł z tego świata i nie napisze więcej opowieści o Straży Miejskiej Ankh-Morpork i sierżancie Samuelu Vimesie. Naprawdę szkoda.
Szykuje się chaos i nic już chyba nie może go powstrzymać. Tiffany będzie musiała poprosić o pomoc starych przyjaciół, choć nawet to może nie wystarczyć. Złowieszcze elfy szykują się do inwazji, nie omieszkają wykorzystać najbardziej okrutnych podstępów aby osiągnąć cel. Wojna dobra ze złem przybiera coraz bardziej drastyczny obrót, gdzie wszystkie intrygi i spiski są dozwolone. Tiffany wzywa wszystkie czarownice aby stanęły u jej boku. Razem muszą obronić świat, choć może to nie być wcale takie proste. Nadchodzi decydujący czas, który może zadecydować o dalszych losach Świata Dysku...
Wielka szkoda, że jest to ostatni tom zwieńczający bardzo długą przygodę ze Światem Dysku. Jednak po śmierci autora siłą rzeczy twórczość z uniwersum tego świata dobiegła końca. Losy Tiffany Obolałej czytałem z dużym zainteresowaniem i nie nudziłem się podczas czytania ani przez moment. Język autora jest jak zwykle barwny i ostry, co sprawiło, że całość przeczytałem bardzo szybko. Wątki fabularne są zabawne i nie pozbawione tak charakterystycznego dla Pratchetta poczucia humoru. Finał jednego z najdłuższych, a zarazem najlepszych cykli fantasy pozostawia po sobie ogromną i wartościową spuściznę. Z pewnością będę jeszcze nie raz powracał do tego niesamowitego i przepełnionego magią świata.
"Pasterska korona" nie zawiodła mnie i dostarczyła sporej dawki porywającej lektury. Jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego fana uniwersum, gdyż znajdziemy w niej odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, które nazbierały się w tomach poprzednich. W niniejszej książce autor bardzo wyraźnie kładzie nacisk na kwestie związane ze śmiercią. Gdyż zdawał sobie sprawę, że może nie mieć już wiele czasu, dlatego potraktował ją niejako pożegnanie. Zamykając wiele ciekawych i nurtujących wątków. Przeczytamy w niej również o przyjaźni, bohaterstwie i miłości dzięki czemu, każdy czytelnik będzie mógł pożegnać się ze Światem Dysku na swój sposób. Terry Pratchett już na zawsze zapisze się jako jeden z największych pisarzy literatury fantasy. Jak najbardziej polecam.
Autor: Terry Pratchett
Cykl: Świat Dysku (tom 41)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 17 maja 2016
Liczba stron: 240
"Pasterska korona" jest ostatnim tomem znanego niemal na całym świecie cyklu Świat Dysku. Terry Pratchett stworzył uniwersum tak niepowtarzalne, że nie sposób pomylić go z żadnym innym światem fantasy. Płaski świat dysku, który spoczywa na grzbiecie czterech potężnych słoni, stojących na skorupie ogromnego żółwia, dryfującego przez wszechświat stał się miejscem, do którego się z przyjemnością wraca. Szkoda, że Terry Pratchett odszedł z tego świata i nie napisze więcej opowieści o Straży Miejskiej Ankh-Morpork i sierżancie Samuelu Vimesie. Naprawdę szkoda.
Szykuje się chaos i nic już chyba nie może go powstrzymać. Tiffany będzie musiała poprosić o pomoc starych przyjaciół, choć nawet to może nie wystarczyć. Złowieszcze elfy szykują się do inwazji, nie omieszkają wykorzystać najbardziej okrutnych podstępów aby osiągnąć cel. Wojna dobra ze złem przybiera coraz bardziej drastyczny obrót, gdzie wszystkie intrygi i spiski są dozwolone. Tiffany wzywa wszystkie czarownice aby stanęły u jej boku. Razem muszą obronić świat, choć może to nie być wcale takie proste. Nadchodzi decydujący czas, który może zadecydować o dalszych losach Świata Dysku...
Wielka szkoda, że jest to ostatni tom zwieńczający bardzo długą przygodę ze Światem Dysku. Jednak po śmierci autora siłą rzeczy twórczość z uniwersum tego świata dobiegła końca. Losy Tiffany Obolałej czytałem z dużym zainteresowaniem i nie nudziłem się podczas czytania ani przez moment. Język autora jest jak zwykle barwny i ostry, co sprawiło, że całość przeczytałem bardzo szybko. Wątki fabularne są zabawne i nie pozbawione tak charakterystycznego dla Pratchetta poczucia humoru. Finał jednego z najdłuższych, a zarazem najlepszych cykli fantasy pozostawia po sobie ogromną i wartościową spuściznę. Z pewnością będę jeszcze nie raz powracał do tego niesamowitego i przepełnionego magią świata.
"Pasterska korona" nie zawiodła mnie i dostarczyła sporej dawki porywającej lektury. Jest to pozycja wręcz obowiązkowa dla każdego fana uniwersum, gdyż znajdziemy w niej odpowiedzi na wiele nurtujących pytań, które nazbierały się w tomach poprzednich. W niniejszej książce autor bardzo wyraźnie kładzie nacisk na kwestie związane ze śmiercią. Gdyż zdawał sobie sprawę, że może nie mieć już wiele czasu, dlatego potraktował ją niejako pożegnanie. Zamykając wiele ciekawych i nurtujących wątków. Przeczytamy w niej również o przyjaźni, bohaterstwie i miłości dzięki czemu, każdy czytelnik będzie mógł pożegnać się ze Światem Dysku na swój sposób. Terry Pratchett już na zawsze zapisze się jako jeden z największych pisarzy literatury fantasy. Jak najbardziej polecam.
Koniecznie muszę ją przeczytać!:)
Czytałam fragment tej książki i zrobiła na mnie dobre wrażenie.
Dam jej szansę za jakiś czas :D
Słyszałem już niesamowite opinie o tej książce! :D.
Chyba muszę wybrać się do księgarni;p
Zapisuję na listę do przeczytania.
Zapowiada się interesująco.
Prześlij komentarz