Autor: Jeff VanderMeer
Seria: Uczta Wyobraźni
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 12 października 2018
Liczba stron: 364
„Zrodzony” szokuje od pierwszej strony, tworząc niesamowity klimat i dostarczając niesamowitych emocji oraz wrażeń. Jeff VanderMeer stworzył skomplikowany świat pełen niejasności i tajemnic, informacje dostarczane są podczas lektury zdawkowo i niespiesznie. Czytelnik odczuwa ciągły niedosyt i chęć dalszej lektury, a napięcie i strach towarzyszą nam przez cały czas trwania lektury.
Rachel pracuje jako poszukiwaczka w zdewastowanym, niebezpiecznym mieście w dość bliskiej przyszłości. Tajemnicze miasto wypełnione jest porzuconymi biotechnologicznymi wynalazkami Firmy, która obecnie niemal już nie istnieje. Podczas jednej z eskapad Rachel przynosi Zrodzonego, istotę, która jest niewielką zieloną bryłką, zdającą się przejawiać oznaki życia. Rachel przywiązuje się do swojego nowego towarzysza, Zrodzonego, otacza go opieką, która może ją dużo kosztować. Partner Rachel, Wick nie jest zadowolony z obecności nowego lokatora i wprost daje to kobiecie do zrozumienia. Rachel nie przejmuje się tym zanadto, pomimo że nie wie tak do końca kim lub czym jest Zrodzony, jednak i tak postanawia go zatrzymać...
Postać Rachel od razu przypadła mi do gustu i czytałem o jej perypetiach z dużą ciekawością. Książka jest porywająca, niebanalna, a zaskakująca historia osadzona została w niesamowitym, fantastycznym świecie. Akcja pędząca w oszałamiającym tempie przyprawia o gęsią skórkę, dzięki czemu wciągająca fabuła i zaskakujące zwroty fabularne, sprawiają, że książka wciąga do ostatniej strony. Język barwy i różnorodny buduje niesamowity klimat pełen niesamowitości i niezwykłości. Zaskakujące zwroty akcji, sprawiają, że lektura w ogóle nie nuży. Dialogi są umiejętnie skonstruowane, pełne realizmu, dodające powieści smaczku. Autorowi należą się duże brawa za stworzenie pozycji tak wciągającej, za zbudowanie takiego niepowtarzalnego i porywającego miejsca pełnego strachu i grozy. Realność miesza się tutaj z niewytłumaczalnym i nieznanym, aż w pewnym momencie czytelnik zatraca granicę między tym, co prawdziwe a tym, co nierealne. Postacie są stworzone z krwi i kości, dzięki czemu są wiarygodne. Zakończenie powieści zaskakuje, pozostawiając lekki niedosyt oraz chęć na dalszą dawkę lektury.
„Zrodzony” zaskoczyła mnie pozytywnie, głównie dlatego, że jest to nowość oryginalna i wciągająca. Otoczka grozy obecna jest przez cały czas trwania lektury, jednak jest to strach specyficzny i przenikający na wskroś. Wątki fabularne są stworzone plastycznie i z pomysłem, z biegiem czytania wsiąkamy się w świat pełen dziwów i niewytłumaczalnych zjawisk. Z ciekawością i ogromną ochotą przystąpię do czytania kolejnej części tej nietuzinkowej trylogii, mając nadzieję, że będzie równie dobra i porywająca. Jak najbardziej polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Księgarni Tania Książka:
Ooo, boska okładka :D!
super
Musi być moja :).
chętnie się na nią połaszczę
Jak wpadnie mi w ręce to nie omieszkam przeczytać.
Kolejna książka VanderMeera warta poznania ;p.
Prześlij komentarz