Wyzwolenie - Ian Tregillis
Tytuł: Wyzwolenie
Autor: Ian Tregillis
Cykl: Wojny alchemiczne (tom 3)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 13 września 2017
Liczba stron: 432
„Wyzwolenie” jest ostatnim tomem z rewelacyjnego cyklu „Wojny alchemiczne". Epicka trylogia wciągnęła mnie już od pierwszego tomu w swój świat i nie puściła, aż do emocjonującego finału. Jest to powieść o wojnie i wyzwoleniu, o pewnym mechanicznym, którego nazwali Jax. Po dwóch udanych tomach przyszedł wreszcie koniec na zakończenie licznych zaskakujących wątków oraz rozstanie się z ulubionymi bohaterami. „Wyzwolenie” jak najbardziej potwierdza, że warto było spędzić czas z tą trylogią z gatunku steampunka.
Rozpoczyna się decydujący rozdział w dziejach Mosiężnego Tronu. Król Sébastien III podpisuje rozejm z mechanicznymi rebeliantami, a w Hadze dochodzi niespodziewanie do niewytłumaczalnego ataku mechanicznych, żądających krwawej pomsty. Jax rozpętał rebelię, która teraz jest nie do powstrzymania. Święta Gildia Horologów i Alchemików, nie zamierza stać obojętnie z boku i dołoży swoje trzy grosze do dziejących się właśnie wydarzeń. Anastazja Bell, przywódczyni Nadleśnictwa dochodzi do siebie w szpitalu w Hadze, jednak nie ma wiele czasu na rekonwalescencję. Świat zmienia się nieubłaganie.
Książka miło mnie zaskoczyła i stała się idealnym zamknięciem całego cyklu. Ian Tregillis po raz kolejny naszpikował powieść sporą dozą akcji i sprawił, że nie sposób się nudzić. Jak zwykle podczas lektury zostały poruszone tematy wolności jednostki i samostanowienia, o czym przeczytałem po raz kolejny z nieukrywaną radością. Podczas czytania napotkamy na wiele pytań, które dostarczą nam sporego materiału do przemyśleń. Całość wypada bardzo pozytywnie, a niesztampowe zakończenie potrafi mocno zaskoczyć. Klimat powieści jest niepowtarzalny i zapada na długo w pamięci. Filozoficzne, jak i technologiczne zagadnienia nie raz zmuszą nas do zastanowienia nad naszym światem, a także nami samymi.
„Wyzwolenie” jest udanym zakończeniem cyklu „Wojny alchemiczne”, opowiadającym o losach wielu interesujących bohaterów i zawierającym niesztampowe zwroty akcji. Ian Tregillis stworzył wciągający świat, o którym czyta się z nieukrywaną przyjemnością. Wizja świata została stworzona z zacięciem oraz dbałością o najmniejsze szczegóły. Postacie z krwi i kości potrafią zaskoczyć swoimi losami i wzbudzić sympatię, co zasługuje na jak największy plus. Mogę polecić Wam ten cykl. Nie powinniście żałować poświęconego czasu lekturze. Polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Sine Qua Non:
Autor: Ian Tregillis
Cykl: Wojny alchemiczne (tom 3)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 13 września 2017
Liczba stron: 432
„Wyzwolenie” jest ostatnim tomem z rewelacyjnego cyklu „Wojny alchemiczne". Epicka trylogia wciągnęła mnie już od pierwszego tomu w swój świat i nie puściła, aż do emocjonującego finału. Jest to powieść o wojnie i wyzwoleniu, o pewnym mechanicznym, którego nazwali Jax. Po dwóch udanych tomach przyszedł wreszcie koniec na zakończenie licznych zaskakujących wątków oraz rozstanie się z ulubionymi bohaterami. „Wyzwolenie” jak najbardziej potwierdza, że warto było spędzić czas z tą trylogią z gatunku steampunka.
Rozpoczyna się decydujący rozdział w dziejach Mosiężnego Tronu. Król Sébastien III podpisuje rozejm z mechanicznymi rebeliantami, a w Hadze dochodzi niespodziewanie do niewytłumaczalnego ataku mechanicznych, żądających krwawej pomsty. Jax rozpętał rebelię, która teraz jest nie do powstrzymania. Święta Gildia Horologów i Alchemików, nie zamierza stać obojętnie z boku i dołoży swoje trzy grosze do dziejących się właśnie wydarzeń. Anastazja Bell, przywódczyni Nadleśnictwa dochodzi do siebie w szpitalu w Hadze, jednak nie ma wiele czasu na rekonwalescencję. Świat zmienia się nieubłaganie.
Książka miło mnie zaskoczyła i stała się idealnym zamknięciem całego cyklu. Ian Tregillis po raz kolejny naszpikował powieść sporą dozą akcji i sprawił, że nie sposób się nudzić. Jak zwykle podczas lektury zostały poruszone tematy wolności jednostki i samostanowienia, o czym przeczytałem po raz kolejny z nieukrywaną radością. Podczas czytania napotkamy na wiele pytań, które dostarczą nam sporego materiału do przemyśleń. Całość wypada bardzo pozytywnie, a niesztampowe zakończenie potrafi mocno zaskoczyć. Klimat powieści jest niepowtarzalny i zapada na długo w pamięci. Filozoficzne, jak i technologiczne zagadnienia nie raz zmuszą nas do zastanowienia nad naszym światem, a także nami samymi.
„Wyzwolenie” jest udanym zakończeniem cyklu „Wojny alchemiczne”, opowiadającym o losach wielu interesujących bohaterów i zawierającym niesztampowe zwroty akcji. Ian Tregillis stworzył wciągający świat, o którym czyta się z nieukrywaną przyjemnością. Wizja świata została stworzona z zacięciem oraz dbałością o najmniejsze szczegóły. Postacie z krwi i kości potrafią zaskoczyć swoimi losami i wzbudzić sympatię, co zasługuje na jak największy plus. Mogę polecić Wam ten cykl. Nie powinniście żałować poświęconego czasu lekturze. Polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Sine Qua Non:
Super cykl, polecam wszystkim!
genialna okładka. Treść również zachęca do lektury.
Jak uporam się z zaległościami to na pewno się za nią zabiorę.
Widzę, że warto po nią sięgnąć. Chętnie przeczytam.
Muszę wpierw nabyć pierwszy tom ;p
Rewelacyjnie wykreowany świat i bohaterowie. Zakończenie mnie usatysfakcjonowało, a to nie łatwy wyczyn ;).
Prześlij komentarz