Manhole #1 - Tetsuya Tsutsui
Tytuł: Manhole #1
Autor: Tetsuya Tsutsui
Cykl: Manhole (tom 1)
Wydawnictwo: Studio JG
Data wydania: kwiecień 2017
Liczba stron: 310
„Manhole #1” autorstwa Tetsuyi Tsutsui mocno mnie zaintrygowała i wciągnęła w brutalny i niebezpieczny świat. Jest to manga, która potrafi zaciekawić niebanalnym pomysłem i bohaterami z krwi i kości. Zaciekawiony serią „Prophecy” oraz jednotomowym komiksem „Reset” postanowiłem sięgnąć po tę pozycję. Autor po raz kolejny mile mnie zaskoczył i dostarczył przyjemnie spędzonego czasu z mangą. Dajcie wciągnąć się w jej głębię, a nie powinniście żałować.
W środku dnia na pewnej ulicy niespodziewanie wychodzi nagi, poraniony mężczyzna. Ewidentnie widać, że jest śmiertelnie chory. Plując krwią, chwiejnym krokiem przemierza pewną odległość, aby następnie niechybnie umrzeć. Po dokładnych oględzinach zwłok okazuje się, że ów człowiek był specjalnie zakażony tropikalnym pasożytem. Mija pewien czas i okazuje się również, że świadek feralnego zdarzenia zaczyna okazywać objawy, jakie wystąpiły u feralnego denata. Okrutna epidemia wisi w powietrzu, a wszelkie poszlaki prowadzą do podziemnych, mrocznych labiryntów tłocznego miasta.
Manga niezwykle mi się spodobała i sprawiła, że nie nudziłem się ani przez moment podczas lektury. „Manhole” porusza tematykę bioterroryzmu, ukazując realne zagrożenia czyhające na nas niemal każdego dnia. Kreska komiksu jest zadbana, tła bogato wykonane, sprawiające przyjemne wrażenie podczas czytania. Wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć, wprowadzając nas w mroczny i niebezpieczny świat bioterroryzmu. Autor porusza w swoich pozostałych mangach również wątki cyberterroryzmu czy ograniczania wolności słowa, sprawiając, że jego pozycje są jak najbardziej intrygujące i oryginalne.
„Manhole #1” prezentuje się niezwykle okazale, od strony wydania, jak również przekazanych treści. Wydawnictwo od strony technicznej spisało się na medal, a zakończenie potrafi zaskoczyć. Pierwszy tom Manhole przypadł mi do gustu i sprawił, że z dużą ochotą sięgnę po kolejne jego odsłony. Tetsuya Tsutsui jest autorem niesztampowym, umiejącym przekazywać ważne treści w ciekawy nienużący sposób. Jak najbardziej warto.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Studio JG:
Autor: Tetsuya Tsutsui
Cykl: Manhole (tom 1)
Wydawnictwo: Studio JG
Data wydania: kwiecień 2017
Liczba stron: 310
„Manhole #1” autorstwa Tetsuyi Tsutsui mocno mnie zaintrygowała i wciągnęła w brutalny i niebezpieczny świat. Jest to manga, która potrafi zaciekawić niebanalnym pomysłem i bohaterami z krwi i kości. Zaciekawiony serią „Prophecy” oraz jednotomowym komiksem „Reset” postanowiłem sięgnąć po tę pozycję. Autor po raz kolejny mile mnie zaskoczył i dostarczył przyjemnie spędzonego czasu z mangą. Dajcie wciągnąć się w jej głębię, a nie powinniście żałować.
W środku dnia na pewnej ulicy niespodziewanie wychodzi nagi, poraniony mężczyzna. Ewidentnie widać, że jest śmiertelnie chory. Plując krwią, chwiejnym krokiem przemierza pewną odległość, aby następnie niechybnie umrzeć. Po dokładnych oględzinach zwłok okazuje się, że ów człowiek był specjalnie zakażony tropikalnym pasożytem. Mija pewien czas i okazuje się również, że świadek feralnego zdarzenia zaczyna okazywać objawy, jakie wystąpiły u feralnego denata. Okrutna epidemia wisi w powietrzu, a wszelkie poszlaki prowadzą do podziemnych, mrocznych labiryntów tłocznego miasta.
Manga niezwykle mi się spodobała i sprawiła, że nie nudziłem się ani przez moment podczas lektury. „Manhole” porusza tematykę bioterroryzmu, ukazując realne zagrożenia czyhające na nas niemal każdego dnia. Kreska komiksu jest zadbana, tła bogato wykonane, sprawiające przyjemne wrażenie podczas czytania. Wątki fabularne potrafią nie raz zaskoczyć, wprowadzając nas w mroczny i niebezpieczny świat bioterroryzmu. Autor porusza w swoich pozostałych mangach również wątki cyberterroryzmu czy ograniczania wolności słowa, sprawiając, że jego pozycje są jak najbardziej intrygujące i oryginalne.
„Manhole #1” prezentuje się niezwykle okazale, od strony wydania, jak również przekazanych treści. Wydawnictwo od strony technicznej spisało się na medal, a zakończenie potrafi zaskoczyć. Pierwszy tom Manhole przypadł mi do gustu i sprawił, że z dużą ochotą sięgnę po kolejne jego odsłony. Tetsuya Tsutsui jest autorem niesztampowym, umiejącym przekazywać ważne treści w ciekawy nienużący sposób. Jak najbardziej warto.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Studio JG:
Ciekawie się zapowiada. Chętnie przeczytam.
Manga w moim stylu:)
Może kiedyś po nią sięgnę.
Prześlij komentarz