Idź i czekaj mrozów - Marta Krajewska
Tytuł: Idź i czekaj mrozów
Autor: Marta Krajewska
Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: 30 marca 2016
Liczba stron: 520
"Idź i czekaj mrozów" autorstwa Marty Krajewskiej przenosi nas do dawnych opowieści, które były nam często opowiadane w dzieciństwie przed zaśnięciem. Słowiańskie demony i bogowie mieszają swe losy z losami zwykłych ludzi. Autorka potrafi budować ciekawe wątki fabularne i wzbudzać zaciekawienie czytelnika już od pierwszej strony. Ciekawa koncepcja świata przedstawionego i szybka akcja to zasadnicze plusy tej niebanalnej pozycji. Potężni wojowie, piękne boginki i prastara magia nie pozwolą Wam oderwać się od lektury.
Wilcza dolina jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, potężny DaWern powraca i zamierza wywrzeć krwawą pomstę za śmierć swych dzieci. Wojna i pożoga wisi w powietrzu. Niespodziewanie w całe zamieszanie zostanie wplątana młodziutka Venda, która posiada nikłe szanse na przeżycie w kontakcie z o wiele silniejszymi bestiami. Świat opowieści pełen jest topielic, strzyg oraz zmor, a nasza bohaterka będzie musiała wykazać się nie lada sprytem, aby ujść cało z wielu opresji, które na nią czekają. Strach i ból będą jej towarzyszyć w dalekich wędrówkach przez prastare i mroczne lasy. Starożytne proroctwo, o którym zaczyna się coraz częściej szeptać ma się niebawem wypełnić...
Zostałem wciągnięty w wir opowieści już od pierwszej strony. Autorka posługuje się lekkim językiem, dzięki czemu czytanie przebiegało szybko i przyjemnie. Wykreowane postacie budzą sympatie i czytelnicy powinni znaleźć swoich ulubionych bohaterów. Losy Stalki oraz Vendy bardzo mnie wciągnęły i sprawiły, że wręcz nie mogłem się oderwać od lektury. Niełatwa miłość, szybka akcja i niesztampowe zwroty fabularne zachęcają do przewracania kolejnych stron książki. Powieść świetnie się czyta, a dodatkowo położony nacisk na mitologię słowiańską zasługuje na kolejny plus dla Marty Krajewskiej. Oby więcej takich pozycji na naszym rynku wydawniczym. Świat przedstawiony wygląda na bogaty i barwny, a Wilcza dolina została ukazana niezwykle ciekawie. Z pewnością przeczytam jeszcze kolejne książki z pod pióra Krajewskiej, gdyż jest to lektura warta poświęconego jej czasu.
"Idź i czekaj mrozów" to bardzo udany debiut, dający pod koniec lektury lekką dawkę niedosytu i ochotę na dalszą porcję czytania. Wiele elementów opowieści zostało niedopowiedzianych i nieskończonych, co tylko wzmaga większą potrzebę sięgnięcia po tom kolejny. Nie ma miejsca na nudę, historia Vendy powinna zainteresować miłośników fantastyki i opowieści z szybko pędzącą akcją. Piękny, a zarazem niebezpieczny świat wciąga mocno w odmęty lektury. Wizja zaprezentowana przez autorkę jest spójna i realistyczna, wzbudzająca ciekawość, cóż może się jeszcze kryć w Wilczej dolinie. Polecam.
Autor: Marta Krajewska
Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: 30 marca 2016
Liczba stron: 520
"Idź i czekaj mrozów" autorstwa Marty Krajewskiej przenosi nas do dawnych opowieści, które były nam często opowiadane w dzieciństwie przed zaśnięciem. Słowiańskie demony i bogowie mieszają swe losy z losami zwykłych ludzi. Autorka potrafi budować ciekawe wątki fabularne i wzbudzać zaciekawienie czytelnika już od pierwszej strony. Ciekawa koncepcja świata przedstawionego i szybka akcja to zasadnicze plusy tej niebanalnej pozycji. Potężni wojowie, piękne boginki i prastara magia nie pozwolą Wam oderwać się od lektury.
Wilcza dolina jest w śmiertelnym niebezpieczeństwie, potężny DaWern powraca i zamierza wywrzeć krwawą pomstę za śmierć swych dzieci. Wojna i pożoga wisi w powietrzu. Niespodziewanie w całe zamieszanie zostanie wplątana młodziutka Venda, która posiada nikłe szanse na przeżycie w kontakcie z o wiele silniejszymi bestiami. Świat opowieści pełen jest topielic, strzyg oraz zmor, a nasza bohaterka będzie musiała wykazać się nie lada sprytem, aby ujść cało z wielu opresji, które na nią czekają. Strach i ból będą jej towarzyszyć w dalekich wędrówkach przez prastare i mroczne lasy. Starożytne proroctwo, o którym zaczyna się coraz częściej szeptać ma się niebawem wypełnić...
Zostałem wciągnięty w wir opowieści już od pierwszej strony. Autorka posługuje się lekkim językiem, dzięki czemu czytanie przebiegało szybko i przyjemnie. Wykreowane postacie budzą sympatie i czytelnicy powinni znaleźć swoich ulubionych bohaterów. Losy Stalki oraz Vendy bardzo mnie wciągnęły i sprawiły, że wręcz nie mogłem się oderwać od lektury. Niełatwa miłość, szybka akcja i niesztampowe zwroty fabularne zachęcają do przewracania kolejnych stron książki. Powieść świetnie się czyta, a dodatkowo położony nacisk na mitologię słowiańską zasługuje na kolejny plus dla Marty Krajewskiej. Oby więcej takich pozycji na naszym rynku wydawniczym. Świat przedstawiony wygląda na bogaty i barwny, a Wilcza dolina została ukazana niezwykle ciekawie. Z pewnością przeczytam jeszcze kolejne książki z pod pióra Krajewskiej, gdyż jest to lektura warta poświęconego jej czasu.
"Idź i czekaj mrozów" to bardzo udany debiut, dający pod koniec lektury lekką dawkę niedosytu i ochotę na dalszą porcję czytania. Wiele elementów opowieści zostało niedopowiedzianych i nieskończonych, co tylko wzmaga większą potrzebę sięgnięcia po tom kolejny. Nie ma miejsca na nudę, historia Vendy powinna zainteresować miłośników fantastyki i opowieści z szybko pędzącą akcją. Piękny, a zarazem niebezpieczny świat wciąga mocno w odmęty lektury. Wizja zaprezentowana przez autorkę jest spójna i realistyczna, wzbudzająca ciekawość, cóż może się jeszcze kryć w Wilczej dolinie. Polecam.
Kusząca recenzja, coraz bardziej skłaniam się w stronę tej książki:D.
może być interesująca, a okładka bardzo mi się spodobała.
Prześlij komentarz