Krew i stal - Jacek Łukawski
Tytuł: Krew i stal
Autor: Jacek Łukawski
Cykl: Kraina martwej ziemi (tom 1)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 17 lutego 2016
Liczba stron: 384
"Krew i stal" to debiutancka powieść Jacka Łukawskiego z cyklu Kraina martwej ziemi. Powieść osadzona jest w świecie fantasy, gdzie słowiańskie demony zostały połączone z realiami średniowiecza. Akcja pędzi szybko, a bohaterowie na każdym kroku napotykają liczne niebezpieczeństwa. Całość okraszona jest zabawnym humorem i bogatą wyobraźnią autora. Z książki wręcz emanuje potężna magia, która aż żąda aby się w nią zagłębić.
Zapomnianą krainę przemierza oddział, pod dowództwem Dartora, starca, weterana licznych bitew, któremu powierzono niezwykle ryzykowną misję. Zmierzając w suche stepy muszą liczyć się z natknięciem się na liczne niebezpieczeństwa i przeciwności losu. Minęło sto pięćdziesiąt lat od powstania Martwej Ziem i prastare moce znów podnoszą łeb z odmętów wieczności. W zakamarkach Smoczych Gór czeka potężna groza, która może mieć zgubny wpływ na całe królestwo. Zasłona Martwej Ziemi zaczyna powoli zanikać, szykując tym samym zgubę wielu niewinnym, niczego niespodziewającym się istotom. Całą wyprawę prowadzi tajemniczy Arthorn, który również nie zdaje sobie sprawy z tego, że od jego działań mogą zależeć przyszłe losy znanego mu świata. Potężni Bogowie trzymają jeszcze nie jedną tajemnicę w zanadrzu...
Powieść czyta się szybko, z nieukrywaną ciekawością, zostałem wciągnięty w wir powieści już od pierwszej strony. Bohaterowie zostali wykreowani ciekawie, a losy Arthorna chyba najbardziej mnie zaciekawiły. Poczynania Mathonwy również przykuły moją uwagę i z zaciekawieniem poddałem się lekturze. Książka napisana jest barwnym piórem, dzięki czemu czyta się lekko i przyjemnie. Faktem wartym odnotowania jest zgromadzony w powieści bestiariusz. Podczas czytania natkniemy się choćby na: utopce, czarty czy dziwożony. Liczne bestie z naszej rodzimej mitologi coraz częściej pojawiają się w książkach fantasy, co zasługuje jak najbardziej na plus. Jest to fantasy z krwi i kości, sprawiając, że pozycja ta powinna przypaść do gustu fanom gatunku. Zakończenie potrafi zaskoczyć, dając lekki niedosyt i zachęcając do sięgnięcia po kolejny tom przygód z Krainy martwej ziemi.
"Krew i stal" jest bardzo udaną pierwszą częścią, Jacek Łukawski spisał się porządnie i nie dał czytelnikowi miejsca na ani chwilę nudy. Historia została zgrabnie przedstawiona, jest to rasowa fantastyka, która dostarcza sporego powiewu świeżości. Liczne przygody i niebezpieczeństwa czyhają na naszych bohaterów, świat stoi przed widmem zagłady, a napięcie trzyma do samego końca czytania. Jaką rolę przyjdzie odegrać Orhekrystowi, tego z pewnością dowiemy się w kolejnym tomie. Bohaterowie zostali postawieni przed wieloma bardzo trudnymi wyborami, osobowości dobre i złe mieszają się i przenikają. Jest to pozycja ciekawie napisana, pełna zaskakujących zwrotów fabularnych i intrygujących postaci. Polecam!
Autor: Jacek Łukawski
Cykl: Kraina martwej ziemi (tom 1)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 17 lutego 2016
Liczba stron: 384
"Krew i stal" to debiutancka powieść Jacka Łukawskiego z cyklu Kraina martwej ziemi. Powieść osadzona jest w świecie fantasy, gdzie słowiańskie demony zostały połączone z realiami średniowiecza. Akcja pędzi szybko, a bohaterowie na każdym kroku napotykają liczne niebezpieczeństwa. Całość okraszona jest zabawnym humorem i bogatą wyobraźnią autora. Z książki wręcz emanuje potężna magia, która aż żąda aby się w nią zagłębić.
Zapomnianą krainę przemierza oddział, pod dowództwem Dartora, starca, weterana licznych bitew, któremu powierzono niezwykle ryzykowną misję. Zmierzając w suche stepy muszą liczyć się z natknięciem się na liczne niebezpieczeństwa i przeciwności losu. Minęło sto pięćdziesiąt lat od powstania Martwej Ziem i prastare moce znów podnoszą łeb z odmętów wieczności. W zakamarkach Smoczych Gór czeka potężna groza, która może mieć zgubny wpływ na całe królestwo. Zasłona Martwej Ziemi zaczyna powoli zanikać, szykując tym samym zgubę wielu niewinnym, niczego niespodziewającym się istotom. Całą wyprawę prowadzi tajemniczy Arthorn, który również nie zdaje sobie sprawy z tego, że od jego działań mogą zależeć przyszłe losy znanego mu świata. Potężni Bogowie trzymają jeszcze nie jedną tajemnicę w zanadrzu...
Powieść czyta się szybko, z nieukrywaną ciekawością, zostałem wciągnięty w wir powieści już od pierwszej strony. Bohaterowie zostali wykreowani ciekawie, a losy Arthorna chyba najbardziej mnie zaciekawiły. Poczynania Mathonwy również przykuły moją uwagę i z zaciekawieniem poddałem się lekturze. Książka napisana jest barwnym piórem, dzięki czemu czyta się lekko i przyjemnie. Faktem wartym odnotowania jest zgromadzony w powieści bestiariusz. Podczas czytania natkniemy się choćby na: utopce, czarty czy dziwożony. Liczne bestie z naszej rodzimej mitologi coraz częściej pojawiają się w książkach fantasy, co zasługuje jak najbardziej na plus. Jest to fantasy z krwi i kości, sprawiając, że pozycja ta powinna przypaść do gustu fanom gatunku. Zakończenie potrafi zaskoczyć, dając lekki niedosyt i zachęcając do sięgnięcia po kolejny tom przygód z Krainy martwej ziemi.
"Krew i stal" jest bardzo udaną pierwszą częścią, Jacek Łukawski spisał się porządnie i nie dał czytelnikowi miejsca na ani chwilę nudy. Historia została zgrabnie przedstawiona, jest to rasowa fantastyka, która dostarcza sporego powiewu świeżości. Liczne przygody i niebezpieczeństwa czyhają na naszych bohaterów, świat stoi przed widmem zagłady, a napięcie trzyma do samego końca czytania. Jaką rolę przyjdzie odegrać Orhekrystowi, tego z pewnością dowiemy się w kolejnym tomie. Bohaterowie zostali postawieni przed wieloma bardzo trudnymi wyborami, osobowości dobre i złe mieszają się i przenikają. Jest to pozycja ciekawie napisana, pełna zaskakujących zwrotów fabularnych i intrygujących postaci. Polecam!
Narobiłeś mi ogromnej ochoty na tę książkę :P
Ta seria jeszcze przede mną, ale zdecydowanie muszę się za nią zabrać.
Recenzja bardzo zachęca. Tak jak opis i okładka :)
Okładka fajnie wykonana:D.
Może kiedyś przeczytam.
Prześlij komentarz