Restart - Amy Tintera
Tytuł: Restart
Autor: Amy Tintera
Cykl: Restart (tom 1)
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 480
"Restart" przedstawia świat zniszczony przez potworną chorobę, która, wywołuje po śmierci dziwny i niecodzienny efekt. Ludzie umierając w skutek tej strasznej choroby powracają do życia, jednak odmienieni i nie są już tymi samymi osobami z przed zakażenia. Po powstaniu ze zmarłych, jednostka taka jest odporniejsza, silniejsza lecz zostaje pozbawiona emocji i uczuć. Takie osoby zostają później zwerbowane i wykorzystane przez Korporacje Odnowy Rozwoju i Populacji w celu pomocy podczas walki z domniemanymi bandytami. Jedną z takich restartów jest Wren Connolly, która umarła i powróciła do żywych po 178 minutach. Jednak utraciła większość ze swego człowieczeństwa. Czy jednak, aby na pewno?
Gdy Wren Connolly postrzelono pięć lat temu dostała drugą szansę i powróciła do żywych. Jednak za ten powrót musiała zapłacić gorzką cenę. Była martwa 178 minut, przez co utraciła prawie większość swojego człowieczeństwa. Stała się tym samym jednym z najbardziej martwych restartów w Korporacji. Przypadło jej w udziale trenowanie nowo zwerbowanych restartów, których trzeba wprowadzić w tkankę organizacji. Jednak gdy poznaje Calluma Reyesa 22 jej życie ulega zmianie. Callum jest praktycznie człowiekiem, posiada uczucia, wątpliwości i ludzkie słabości. Gdy pewnego dnia odmawia wykonania zadania przed Wren staje podjęcie ważnej decyzji. Pokierować się kodeksem Korporacji i go zlikwidować, czy odnaleźć w sobie resztkę człowieczeństwa...
Autorka zaserwowała swoim czytelnikom ciekawy pomysł, który został przelany na papier bardzo sprawnie. Wątki fabularne zaciekawiają, a postacie potrafią nie raz zaszokować i zaintrygować. Uczucia Wren Connolly budzą się dość niespodziewanie i autorka dokładnie nie wyjaśnia nam jak to tego dochodzi. Po ponad pięciu latach nieodczuwania uczuć nagle zakochuje się w Callumie. Przez co nie wybada to bardzo wiarygodnie, lecz nie przeszkadza w miłym odbiorze lektury. Autorka ma wprawne pióro i posługuje się barwnym językiem, przez co lekturę szybko się czyta. Końcówka książki zaskakuje co zasługuje na duży plus. Wren jest postacią o mocnym charakterze i silnym prawym sierpowym, przez co Callum wypada przy niej trochę mało męsko i ślamazarnie. To i tak można ich polubić i do końca książki cieszyć się z lektury. Postacią, która jeszcze utkwiła mi w pamięci to Addie, przyjemnie czytało się o jej perypetiach. Cały świat został wykreowany szczegółowo i z pomysłem, wciągając jeszcze mocniej w opisywane realia.
"Restart" to pomieszanie SF z romansem młodzieżowym. Książka skupia się na szybkiej akcji i uczuciach bohaterów. Wątki rozwijają się ciekawie za sprawą wielowątkowej fabuły. Jest pozycją dopracowaną i złożoną, a czytanie mija w szybkim czasie. Ciekawie skonstruowani bohaterowie przyciągają uwagę, dostajemy ogrom licznych rozwiązań technologicznych i naukowych. Sam pomysł zasługuje na duży plus, który został zrealizowany bardzo dokładnie i profesjonalnie. Język jest barwny i lekki, a losy bohaterów na prawdę wciągają i emocjonują. "Restart" to książka, która spełniła jak najbardziej oczekiwania w niej pokładane. Serdecznie polecam.
Autor: Amy Tintera
Cykl: Restart (tom 1)
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 23 września 2015
Liczba stron: 480
"Restart" przedstawia świat zniszczony przez potworną chorobę, która, wywołuje po śmierci dziwny i niecodzienny efekt. Ludzie umierając w skutek tej strasznej choroby powracają do życia, jednak odmienieni i nie są już tymi samymi osobami z przed zakażenia. Po powstaniu ze zmarłych, jednostka taka jest odporniejsza, silniejsza lecz zostaje pozbawiona emocji i uczuć. Takie osoby zostają później zwerbowane i wykorzystane przez Korporacje Odnowy Rozwoju i Populacji w celu pomocy podczas walki z domniemanymi bandytami. Jedną z takich restartów jest Wren Connolly, która umarła i powróciła do żywych po 178 minutach. Jednak utraciła większość ze swego człowieczeństwa. Czy jednak, aby na pewno?
Gdy Wren Connolly postrzelono pięć lat temu dostała drugą szansę i powróciła do żywych. Jednak za ten powrót musiała zapłacić gorzką cenę. Była martwa 178 minut, przez co utraciła prawie większość swojego człowieczeństwa. Stała się tym samym jednym z najbardziej martwych restartów w Korporacji. Przypadło jej w udziale trenowanie nowo zwerbowanych restartów, których trzeba wprowadzić w tkankę organizacji. Jednak gdy poznaje Calluma Reyesa 22 jej życie ulega zmianie. Callum jest praktycznie człowiekiem, posiada uczucia, wątpliwości i ludzkie słabości. Gdy pewnego dnia odmawia wykonania zadania przed Wren staje podjęcie ważnej decyzji. Pokierować się kodeksem Korporacji i go zlikwidować, czy odnaleźć w sobie resztkę człowieczeństwa...
Autorka zaserwowała swoim czytelnikom ciekawy pomysł, który został przelany na papier bardzo sprawnie. Wątki fabularne zaciekawiają, a postacie potrafią nie raz zaszokować i zaintrygować. Uczucia Wren Connolly budzą się dość niespodziewanie i autorka dokładnie nie wyjaśnia nam jak to tego dochodzi. Po ponad pięciu latach nieodczuwania uczuć nagle zakochuje się w Callumie. Przez co nie wybada to bardzo wiarygodnie, lecz nie przeszkadza w miłym odbiorze lektury. Autorka ma wprawne pióro i posługuje się barwnym językiem, przez co lekturę szybko się czyta. Końcówka książki zaskakuje co zasługuje na duży plus. Wren jest postacią o mocnym charakterze i silnym prawym sierpowym, przez co Callum wypada przy niej trochę mało męsko i ślamazarnie. To i tak można ich polubić i do końca książki cieszyć się z lektury. Postacią, która jeszcze utkwiła mi w pamięci to Addie, przyjemnie czytało się o jej perypetiach. Cały świat został wykreowany szczegółowo i z pomysłem, wciągając jeszcze mocniej w opisywane realia.
"Restart" to pomieszanie SF z romansem młodzieżowym. Książka skupia się na szybkiej akcji i uczuciach bohaterów. Wątki rozwijają się ciekawie za sprawą wielowątkowej fabuły. Jest pozycją dopracowaną i złożoną, a czytanie mija w szybkim czasie. Ciekawie skonstruowani bohaterowie przyciągają uwagę, dostajemy ogrom licznych rozwiązań technologicznych i naukowych. Sam pomysł zasługuje na duży plus, który został zrealizowany bardzo dokładnie i profesjonalnie. Język jest barwny i lekki, a losy bohaterów na prawdę wciągają i emocjonują. "Restart" to książka, która spełniła jak najbardziej oczekiwania w niej pokładane. Serdecznie polecam.
Okładka jest cudowna, a i treść bardzo zachęca ;)
Lubię takie klimaty ;D
Nie znam autorki ale z ciekawości sięgnę.
Prześlij komentarz