George R. R. Martin - Starcie królów
Autor: George R. R. Martin
Tytuł: Starcie królów
Seria/cykl wydawniczy: Pieśń Lodu i Ognia tom 2
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 27 marca 2012
Liczba stron: 1022
Ocena: 5/6
„Starcie królów” George’a R. R. Martina to druga część cyklu Pieśni Lodu i Ognia. Pozycja zaiste wciągająca, zawierająca bogaty świat, pełen intrygujących bohaterów i zaskakujących zwrotów akcji. Jest to duża dawka nowości, świeżości oraz zupełnie nowych bohaterów. Rezygnacja z utartych schematów i dotychczas stosowanych rozwiązań fabularnych. Z niecierpliwością zabrałem się za lekturę i od razu wsiąknąłem w porywający i pasjonujący świat intryg.
Król Robert nie żyje, jednak niewiele osób płacze po jego śmierci, ponieważ był to władca nie odpowiedzialny, który doprowadził kraj do ruiny. Następcą tronu został jego syn Jofrey, jeszcze mniej nadający się do sprawowania władzy, a na domiar tego prowadzący rządy twardą ręką tyrana. Chaos zapanował w królestwie, ludzie tłumnie zaczęli demonstrować na ulicach swoje niezadowolenie i rozgoryczenie. Dzięki wprowadzeniu na arenę rozgrywki Melisandrę i jej wiarę w czerwoną boginię ognia, król Stannis miał nadzieję przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tłum zareagował wzmożeniem protestów i o mało nie zdobył Królewskiej Przystani. Jednak zwykli ludzie o mniejszej liczebności i gorszym uzbrojeniu nie mieli szans na wygraną. Tywin Lannister zdecydowanymi działaniami zdobywa Królewską Przystań, ku zaskoczeniu wszystkich. Najgorsze ma dopiero nadejść, nadciągająca surowa zima, może zmrozić wszystkich na śmierć.
Po znakomitej pierwszej części, aż nie mogłem się doczekać kontynuacji lektury. Kolejny tom Sagi Pieśni Lodu i Ognia w pełni zaspokoił mój apetyt na porywającą i emocjonującą lekturę. Autor czaruje swoim stylem i barwną budową świata, interesująco przedstawia bohaterów w odniesieniu do krainy oraz toczącej się tam wojny. Jego wprawne pióro, pasjonujące opisy, bohaterowie, wszystko połączone w jedną całość daje magiczny i wciągający świat. Czytając książkę czytelnik zatraca się w świecie wykreowanym przez autora, a przedstawiony świat wydaje się być realny, opisywane miejsca, wydarzenia przemawiają z każdą nowo przeczytaną stroną. George R. R. Martin potrafi przenieść czytelnika w świat intryg, wojny oraz porywających zwrotów akcji. Bohaterowie są prawdziwi, wyraziści, posiadający unikalne cechy charakteru, dzięki którym czytelnik jeszcze bardziej wczuwa się w opisywaną historię. Odnajdziemy w powieści dobrze nam znanych bohaterów jak i zupełnie nowych. Ciekawym zabiegiem fabularnym jest to, że w krainie panuje teraz nie jeden król, lecz pięciu, co dodaje jeszcze pikanterii całej fabule. Kończąc lekturę ma się uczucie niedosytu, ma się ochotę czytać dalej, choć na chwilę zostać jeszcze w tym magicznym a zarazem mrocznym miejscu. Jest to naprawdę mocna strona powieści, autor potrafi zaskarbić sobie uwagę czytelnika. George R. R. Martin wprowadza czytelnika w świat intryg, pełen niejasnych odpowiedzi, zagadek, które czytelnik sam musi rozwikłać. Dzięki czemu czytanie powieści staje się jeszcze bardziej pasjonujące i wciągające.
„Starcie królów” to godna i wciągająca kontynuacja. Książka mnie zaciekawiła i niejednokrotnie zadziwiła totalnie odmiennym rozwojem fabuły. Historia jest wciągająca i precyzyjnie przemyślana, tak że przyciąga uwagę czytelnika. W części drugiej czytelnik dostaje wielu kandydatów na króla, i sam musi główkować, który z nich mógłby zostać jedynym i niezaprzeczalnym władcą. Przez co lektura jeszcze bardziej wciąga. Książkę czytało się niezmiernie szybko i ciekawie. Serdecznie polecam.
Tytuł: Starcie królów
Seria/cykl wydawniczy: Pieśń Lodu i Ognia tom 2
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 27 marca 2012
Liczba stron: 1022
Ocena: 5/6
„Starcie królów” George’a R. R. Martina to druga część cyklu Pieśni Lodu i Ognia. Pozycja zaiste wciągająca, zawierająca bogaty świat, pełen intrygujących bohaterów i zaskakujących zwrotów akcji. Jest to duża dawka nowości, świeżości oraz zupełnie nowych bohaterów. Rezygnacja z utartych schematów i dotychczas stosowanych rozwiązań fabularnych. Z niecierpliwością zabrałem się za lekturę i od razu wsiąknąłem w porywający i pasjonujący świat intryg.
Król Robert nie żyje, jednak niewiele osób płacze po jego śmierci, ponieważ był to władca nie odpowiedzialny, który doprowadził kraj do ruiny. Następcą tronu został jego syn Jofrey, jeszcze mniej nadający się do sprawowania władzy, a na domiar tego prowadzący rządy twardą ręką tyrana. Chaos zapanował w królestwie, ludzie tłumnie zaczęli demonstrować na ulicach swoje niezadowolenie i rozgoryczenie. Dzięki wprowadzeniu na arenę rozgrywki Melisandrę i jej wiarę w czerwoną boginię ognia, król Stannis miał nadzieję przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Tłum zareagował wzmożeniem protestów i o mało nie zdobył Królewskiej Przystani. Jednak zwykli ludzie o mniejszej liczebności i gorszym uzbrojeniu nie mieli szans na wygraną. Tywin Lannister zdecydowanymi działaniami zdobywa Królewską Przystań, ku zaskoczeniu wszystkich. Najgorsze ma dopiero nadejść, nadciągająca surowa zima, może zmrozić wszystkich na śmierć.
Po znakomitej pierwszej części, aż nie mogłem się doczekać kontynuacji lektury. Kolejny tom Sagi Pieśni Lodu i Ognia w pełni zaspokoił mój apetyt na porywającą i emocjonującą lekturę. Autor czaruje swoim stylem i barwną budową świata, interesująco przedstawia bohaterów w odniesieniu do krainy oraz toczącej się tam wojny. Jego wprawne pióro, pasjonujące opisy, bohaterowie, wszystko połączone w jedną całość daje magiczny i wciągający świat. Czytając książkę czytelnik zatraca się w świecie wykreowanym przez autora, a przedstawiony świat wydaje się być realny, opisywane miejsca, wydarzenia przemawiają z każdą nowo przeczytaną stroną. George R. R. Martin potrafi przenieść czytelnika w świat intryg, wojny oraz porywających zwrotów akcji. Bohaterowie są prawdziwi, wyraziści, posiadający unikalne cechy charakteru, dzięki którym czytelnik jeszcze bardziej wczuwa się w opisywaną historię. Odnajdziemy w powieści dobrze nam znanych bohaterów jak i zupełnie nowych. Ciekawym zabiegiem fabularnym jest to, że w krainie panuje teraz nie jeden król, lecz pięciu, co dodaje jeszcze pikanterii całej fabule. Kończąc lekturę ma się uczucie niedosytu, ma się ochotę czytać dalej, choć na chwilę zostać jeszcze w tym magicznym a zarazem mrocznym miejscu. Jest to naprawdę mocna strona powieści, autor potrafi zaskarbić sobie uwagę czytelnika. George R. R. Martin wprowadza czytelnika w świat intryg, pełen niejasnych odpowiedzi, zagadek, które czytelnik sam musi rozwikłać. Dzięki czemu czytanie powieści staje się jeszcze bardziej pasjonujące i wciągające.
„Starcie królów” to godna i wciągająca kontynuacja. Książka mnie zaciekawiła i niejednokrotnie zadziwiła totalnie odmiennym rozwojem fabuły. Historia jest wciągająca i precyzyjnie przemyślana, tak że przyciąga uwagę czytelnika. W części drugiej czytelnik dostaje wielu kandydatów na króla, i sam musi główkować, który z nich mógłby zostać jedynym i niezaprzeczalnym władcą. Przez co lektura jeszcze bardziej wciąga. Książkę czytało się niezmiernie szybko i ciekawie. Serdecznie polecam.
Za możliwość przeczytania i zrecenzowania tejże książki serdecznie dziękuję
Wydawnictwu Zysk i S-ka
Lubię książki Martina, więc może się skuszę.
Nie czytałem książek tego autora, ale może ta będzie pierwsza :).
Przeczytałem, polecam ^^
Bardzo fajna książka, lubię takie klimaty. Jak wpadnie mi w ręce na pewno przeczytam.
Nigdy nie miałam do czynienia z tą serią, ale kto wie, może kiedyś.
Prześlij komentarz