Nowa Fantastyka 01 (376) 2014
Tytuł: Nowa Fantastyka - 376
Redaktor naczelny: Jerzy Rzymowski
Wydawnictwo: Prószyński Media
Gatunek: Fantasy
Stron: 80
Cena: 9,99 zł
Wyczekiwałem styczniowego numeru Nowej Fantastyki z wielkim poruszeniem, a to za sprawą nowej okładki z najsławniejszym z hobbitów - Bilbo Bagginsem. Jako wielki fan Mistrza Tolkiena, nie mogłem odpuścić sobie lektury tego numeru. Więc zatem czym prędzej, zapraszam wszystkich do recenzji.
Okładka jest bardzo fajnie wykonana, oddaje klimat Hobbita w stu procentach. Już na dniach wybieram się do kina na „Hobbita. Pustkowie Smauga”, mam nadzieję, że czeka mnie w kinie duża dawka emocji i wrażeń. Poprzednia część bardzo mi się podobała i liczę na to, że i ta mnie nie zawiedzie. Zatem za okładkę, duży plus.
Tekst, który przeczytałem z wielką ciekawością, autorstwa Artura Szrejtera „Krasnoludy i ich brodate żony” wzbogacił mnie o dużo nowej wiedzy. Dowiedziałem się z niego wiele interesujących informacji, których jeszcze nie znałem, o potężnej rasie brodaczy. Artykuł napisany jest naprawdę porządnie, profesjonalnie omawiając wiele ciekawych kwestii i zagadnień. Znajdziemy w nim wiele porównań Tolkienowskich krasnoludów do ich mitycznych przodków, może i Gimli nie pasuje w stu procentach do mitycznych krasnoludów to i tak bardzo go lubię. Z przyjemnością i z zafascynowaniem przeczytałem ten tekst.
Kolejny polecany przeze mnie tekst to – „Potomkowie Smauga” Andrzeja Kaczmarczyka. Tym razem traktujący o rasie smoków. Tekst, również ciekawy z dużą dawką interesujących informacji na temat smoków. Wiedza przyda się akurat, jak na wyprawę do kina, ponieważ w większości omawia postać Smauga. Smoki to przerażające a zarazem dumne stworzenia, dlatego już nie mogę się doczekać jak zobaczę Smauga na dużym ekranie w pełnej okazałości.
Z prozy polskiej polecam Wam trzy opowiadania: „Rzeźbiarz umysłów” Piotra Nesterowicza, które pokazuje nam jak można w Polsce bawić się słowem, a także „Jak uniknąłem służby wojskowej” Lucyny Grad, które mnie po prostu poruszyło oraz „O-bon matsuri” Marty Sobieckiej, które czytałem dwa razy z rzędu i nadal nie mogę wyjść z podziwu.
Z propozycji zagranicznych mamy trzy opowiadania: „Enigma” Sean McMullen, „Poniedziałkowy mnich” Jason Sanford oraz „Wesprzyjcie moją armię robotów!!!” Keffy R.M. Kehrli, to poowiadanie mnie po prostu porwało i długo po jego przeczytaniu krążyło mi w myślach.
Jak zwykle numer obfituje w recenzje oraz felietony, z których wyjątkowo przypadł mi do gustu tekst Rafała Kosika pt.: „Przyciemnianie dark future” traktujący o szybkim przemijaniu życia ludzkiego, nadmiernym konsumpcjoniźmie oraz kurczących się zasobach naturalnych. Z większością omawianych kwestii się zgadzam, a co będzie życie pokaże.
Jeśli podobnie jak ja chcecie odpocząć od książek i poczytać coś lżejszego, najnowszy numer "Nowej Fantastyki" jest do tego najlepszym rozwiązaniem. Styczniowy numer wypada dużo lepiej od poprzedniego, ponieważ znajdziemy w nim dużo informacji typowo fantasy, między innymi o smokach i krasnoludach, co mnie osobiście bardzo ucieszyło, oby więcej takich artykułów. Gorąco polecam.
Za możliwość zapoznania się z nowym numerem dziękuję
Redakcji Nowej Fantastyki!
Redakcji Nowej Fantastyki!
Czasem czytuję to pismo i polecam :)
Nowa Fantastyka ma zawsze fajne okładki, no prawie zawsze ;P
Interesujące artykuły w tym magazynie, w szczególności ten o smokach zapowiada się obiecująco. Recenzja jest ciekawa i zachęca do przeczytania.
Dlaczego w moim mieście nie ma NF, dlaczego?! :(
Tyle numerów, a ja jeszcze nie miałam okazji by sięgnąć.
Byłam na Hobbicie w kinie i mam mieszane odczucia. Z chęcią przeczytam co piszą tutaj.
Zazwyczaj nie zaczytuję się w czasopismach, tym jestem już od dawna zainteresowana :D
Prześlij komentarz