piątek, 22 listopada 2013

Otaku Nr. 5/2013 (47)

Email Edytuj post

 Otaku Nr. 5/2013 (47)


Otaku Nr. 5/2013 (47)

Tytuł: Otaku Nr. 5/2013 (47)
Wydawca & Redakcja: Studio JG Jan Godowod
Gatunek: Manga/Anime
Stron: 82
Cena: 9,99 zł

Aby zrobić sobie odpoczynek od recenzowania książek, zabrałem się za lekturę listopadowego numeru "Otaku". Bardzo się cieszę, że jest i mogę go zrecenzować. Po otwarciu i przeczytaniu zaskakuje pozytywnie, zarówno dobrej jakości papierem, jak i ciekawą zawartością. Atmosferę numeru odebrałem świątecznie i ciepło, co po dalszej wnikliwej lekturze numeru okazało się słuszne. Już po pobieżnym przekartkowaniu magazynu zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Redakcji udała się sztuka stworzenia bardzo ciekawego magazynu. Jest to umiejętność niebagatelna, która często nie udaje się nawet w dużych dziennikach. Numer składa się ze stałych działów, takich jak wstępniak, newsy czy figurecorner. Czytelnik otrzymuje magazyn, który opłaca się kupić, aby poczytać sobie o tym, co warto obejrzeć lub przeczytać ze świata prawdziwego Otaku. Układ tekstu jest dobrze przemyślany i całkiem czytelny. Startujemy od wstępniaka, bardzo ciekawie i rzetelnie napisanego, w którym znajdziemy informuje o najważniejszych wydarzeniach rynku. Następnie dostajemy garść newsów, między innymi o „Space Dandy” nowym anime Shinichiro Watanabe wydanym przez studio Bones, które wydało sławnego „Fullmetal Alchemist”, nowe informacje o „Magical Warfare” czy o kolejnych nowościach z „Attack on Titan”. Następnie możemy popodziwiać różnego rodzaju figurki z działu figurecorner, co dla mnie jest wręcz rewelacyjną wiadomością bo po prostu kocham takie figurki i bardzo lubię popatrzeć sobie na nowe modele. Większość z figurek jest świetnie wykonana, aż chce się jakąś kupić, bo są to takie małe dzieła sztuki. Wraz z magazynem otrzymujemy dwa przepiękne plakaty z Judge oraz Kobato. Dalsza część pisma, to dział Manga i Anime, w którym znajdują się opisy, recenzje i opisorecenzje poszczególnych tytułów. Dobór materiałów jest bardzo ciekawy i co by tu nie mówić: trafiony i ciekawy. Większość tytułów jest wybrana bardzo skrupulatnie, spomiędzy bardzo interesujących tytułów, o których zwyczajnie warto poczytać: Silver Spoon, Genshiken Nidaime, Kill La Kill czy Hataraku Mao-Sama to rewelacyjne pozycje, które warto znać.

Część publicystyczna magazynu jest pełna ciekawych artykułów, gdzie felietoniści zajmują się takimi tematami, jak olimpiada i cenzura w Japonii, czy blaski i cienie konwentów mangowych. Tak więc dla spragnionych nowości i ploteczek także coś się znajdzie. „Otaku” jest dość obszerne, tekst jednak jest bardzo zwarty, druk natomiast drobny. Opisywane w nim serie są bardzo interesujące, które powinny przypaść do gustu fanom gatunku. Otaku to pismo o dobrych tytułach, trafiające do fanów i przybliżające im to, z czym warto się zapoznać. Otrzymujemy magazyn wypełniony informacjami o bardzo mocnych tytułach, coś w rodzaju przewodnika po wartych obejrzenia, niebagatelnych anime różnych gatunków, od rozrywkowych po nieco bardziej awangardowe. Reszta pisma to klasyka: kilka felietonów, za to bardzo ciekawych. Możemy w nich przeczytać na przykład artykuły: Top 10 słaba płeć czy Anime na konwentach – Było minęło. Lektura tych artykułów daje wiele do myślenia, są bardzo ciekawie i profesjonalnie napisane. W magazynie znajdziemy również lekcje japońskiego czy kącik listów. Całość liczy sobie ponad 80 stron.

Wraz z egzemplarzem recenzenckim otrzymałem pierwszy numer mangi Kaoru Mori – „Opowieści panny młodej”, który zaczyna ciekawą i interesującą opowieść o młodej dziewczynie biorącej ślub z młodszym chłopcem, oraz karteczki z Demon Maiden Zakuro – które są po prostu przepiękne.

Opowieści panny młodejDemon Maiden Zakuro

 Tematyka magazynu, jest interesująca, strony równoważą teksty wielu zdolnych autorów o wyrobionej renomie, znanych szeroko z licznych serwisów o anime. Całość kosztuje 9,90 zł, co jest swego rodzaju obecną normą dla magazynów. Moim zdaniem to dobrze zainwestowane pieniądze. Otrzymujemy za nie bardzo ciekawe, przeglądowe pismo, które jak najbardziej warto przeczytać. Nowy numer „Otaku” trzyma poziom, jeśli podobnie jak ja chcecie odpocząć od mang, anime czy książek i poczytać coś lżejszego, a zarazem ciekawego. Najnowszy numer "Otaku" wydaje się bardzo dobrym rozwiązaniem. Serdecznie polecam.                       

Za możliwość zapoznania się z nowym numerem dziękuję Redakcji Otaku!


Magazyn Otaku